W Sandomierzu grasują, podszywający się pod zakonnice, złodzieje. W trakcie napadu na antykwariat zostaje dotkliwie pobity właściciel. Policja nie ma żadnych śladów pomocnych do identyfikacji przestępców. Szuka osób, którym zaginęły sutanny. Możejko postanawia poprosić Mateusza o pomoc w rozmowach z prawdziwymi zakonnicami.