U ojca Mateusza goszczą Marzena i Krzysztof Pióreccy. Przeprowadzili się do Sandomierza i chcą, by ksiądz przygotował ich syna Franka do pierwszej komunii świętej. W trakcie rozmowy dostają telefon, że syn zniknął, dzwonią na policję i jadą do swojego mieszkania. Gosposia wyjaśnia im, że gdy poszła do szkoły po chłopca, nie mogła go znaleźć. Możejko ją przesłuchuje, pani Krystyna opowiada o ciemnym vanie, który widziała przed szkołą. Na komendę wpadają Lipscy. Mówią o zaginięciu ich syna Daniela. Natalia i babcia spacerują po rynku, słyszą rozmowy o porwaniach, przekupki opowiadają o ciemnym vanie.