Ranni przybywają helikopterami, ambulansami oraz jeepami i wkrótce sala operacyjna się zapełnia. Oprócz huku przelatujących nad głowami samolotów odrzutowych, w pobliżu rozbrzmiewają eksplozje pocisków artyleryjskich. Wszyscy w jednostce stawiają się do pracy, podczas gdy Sokole Oko, Traper i Henry pracują na najwyższych obrotach. W pewnym momencie Blake upuszcza swoje narzędzia, co zwraca uwagę Sokolego Oka, który diagnozuje u niego początki reumatyzmu. Dla pułkownika może to oznaczać bilet do domu. Przybywa ojciec Mulcahy, aby napisać list za jednego z pacjentów, który chce wyznać żonie swoje zdrady. Traper sygnalizuje wielebnemu, żeby go jednak…