Po unieważnieniu małżeństwa Kunickich Dyzma przygotowuje się do ślubu z Niną. Jednak znów pojawiają się problemy. Tym razem zdemaskować go chce Terkowski, od awantury z którym rozpoczęła się zawrotna kariera Dyzmy. Przy pomocy członkiń „loży dwunastu” niebezpieczeństwo zostaje zażegnane. Dyzma rezygnuje ze stanowiska prezesa banku, pozornie na znak protestu przeciw decyzjom rządu, i wyjeżdża do Koborowa. Podczas przyjęcia w majątku pojawia się wysłannik prezydenta prosząc, by pan Nikodem zachciał przyjąć misję stworzenia nowego rządu. Wszyscy są zachwyceni, Dyzma rozważa propozycję. I tylko szalony Żorż Ponimirski krzyczy „Dyzma to zwykły łajdak i oszust!”.