Babka, na wieść o zakusach Moniki na Kusego, postanawia wkroczyć do akcji. Solejuk prezentuje przed władzami PPU swój autorski program. W miarę
słuchania wójta i Czerepacha ogarnia coraz większe zdumienie… Monika obserwuje u siebie bardzo nietypowe reakcje. Zgaduje niemal od razu, kto za tym stoi i postanawia pokazać Babce, że nie działają na nią żadne magiczne sztuczki, bo pracuje na co dzień z większymi oszołomami. Niefortunnym zbiegiem okoliczności Solejukowa staje się ubocznym podmiotem magicznych praktyk babki.
Na plebanii Michałowa przejęta opowieściami wikarego o życiu i posiłkach średniowiecznych zakonników, postanawia część z przepisów wprowadzić do menu księży.