Stanisław Anioł doskonali sposoby uzależniania od siebie niesubordynowanych lokatorów. Prosi, grozi, intryguje, kontroluje korespondencję. Najłatwiej idzie mu z Murzynem, najwięcej problemów stwarza niedawny alkoholik z Pragi, Balcerek. W końcu Anioł wysyła mu fikcyjne wezwanie na kurację odwykową, po czym – powołując się na swoje znajomości – obiecuje wezwanie unieważnić. W zamian Balcerek musi przysiąc, że będzie brał udział w czynach społecznych, a nawet próbach chóru. Gospodarz domu powołuje też radę mieszkańców, która odtąd będzie ustalała kolejność sprzątania. Na czele rady staje docent Furman.